Prawie tu nie wspominam o pracy. Bo po co? Jednak tym razem napiszę kilka słów.
W związku z mocno zmieniającą się sytuacja w gospodarce Polskiej – trochę się dzieje.
Niekorzystna pogoda, wzrosty kosztów produkcji, paliw, energii, gazu, wynagrodzeń. To wszystko łączy się w jeden wyraz. Podwyżki.
Pracuje w sklepie. Market. Jestem informatykiem. Odpowiadam za to, że artykuły się „czytają” na kasie. Odpowiadam za faktury. Za ceny. Tak w skrócie.
Mamy akcję podwyżki na całym sklepie. To długotrwały proces. Ceny wzrastają od 50 gr do 15zł! Zmiany cen obejmują KAŻDY towar na sklepie.
Dzieje się. Podobno w masarni na mieście ceny wędlin podskoczyły o kilkanaście zł.
Źle się dzieje. Może Ci, co mają najniższą krajową aż tak bardzo tego nie odczują. A co z emerytami? Z rencistami? Z tymi co nie pracują? Z tymi co mają więcej niż najniższa krajowa, a nie dostają podwyżek?
Źle się dzieje w naszym kraju. Oj źle…